Rozmiar: 2657 bajtów

Rozmiar: 16204 bajtów


Egregory fikcja czy rzeczywistość

A więc pożywką dla rozwoju teorii egregorów są rozmaite efekty psychologiczne, uwarunkowane poczuciem osobistego zaangażowania w jakieś ponadosobowe zjawiska i procesy. Lecz do jakiego stopnia teoria ta w jej współczesnej psychotronicznej formie odpowiada rzeczywistości ?

O "stanie rzeczywistym" w tej dziedzinie bardzo trudno jest mówić. Problem powstaje już na poziomie opisu doświadczanych zjawisk. Rzecz w tym, że w psychologii introspektywnej tak samo jak i w fizyce kwantowej niemożliwym jest uniknięcie oddziaływania środków obserwacji na badany obiekt. Dlatego zagadnienie opisu przypomina tutaj bardzo sprawę pomiaru obiektów kwantowo-mechanicznych: Im bardziej ścisły jest pomiar, tym bardziej przyrząd pomiarowy zniekształca mierzony obiekt i im bardziej szczegółowy jest opis, im bardziej szczegółową jest struktura nieprzerwanej materii doświadczenia psychicznego, tym więcej powstaje w tym opisie elementów nie mających związku z właściwym doświadczeniem psychicznym.

Ujęcie w słowa bezpośredniego doświadczenia psychicznego odbywa się w formach niewłaściwych dla niego, ponadto w trakcie takiego opisu nie można uniknąć stwarzania określonych schematów logicznych. Te właśnie schematy składają się na bazę teoretyczną tzw. "psychologii ezoterycznej".

Stabilność, żywotność teorii ezoterycznych jest uwarunkowana tym konkretnym doświadczeniem psychicznym, które tworzy ich podstawę. Z drugiej strony natomiast będąc w gruncie rzeczy nie objaśnieniem , lecz opisem tego doświadczenia, oddziałuje na niego jak dodatnie sprzężenie zwrotne. Zawężając doświadczenie psychiczne jako właśnie doświadczenie, wyodrębniając z chaosu wewnętrznych przestrzeni jakieś konkretne prawidłowości, wpuszczają one percepcję do ukierunkowanych kanałów, wskutek czego coraz większa liczba ludzi odbiera to doświadczenie jako własne. Jednak z teoretycznego punktu widzenia takimi opisami w rzeczywistości "wyrażamy nie naszą wiedzę, lecz jej niewystarczalność", gdy chodzi o naturę praw leżących u podstaw opisywanych zjawisk.

Przykładem takiego opisu, posiadającego kształt teorii, może być rozpatrywany w rozdziale trzecim "przestrzenny model świata wewnętrznego" - koncepcja "ciał subtelnych" lub "powłok -mentalnej, witalnej i eterycznej", kolejno zasłaniających prawdziwe "Ja". Jedyna sfera, gdzie faktycznie mamy do czynienia ze swoimi powłokami, to sfera introspekcji. Występują tu one nie w postaci powłok, lecz w formie jakościowo odmiennych pól wewnętrznej percepcji - obszaru intelektualnych obiektów percepcji, emocjonalnych obiektów percepcji i, powiedzmy, intro-ceptorowych obiektów percepcji. Powłoki nasze dane są nam do postrzegania jedynie w tych postaciach. Tym, co postrzegamy są właśnie "powłoki", które ukrywają nas przed samym sobą. Lecz my przeważnie nie zdajemy sobie z tego sprawy. Natomiast stajemy się ich świadomi jedynie po zaprzestaniu utożsamiania się z nimi i po rzeczywistym przekształceniu ich w obiekt swej percepcji.

Egregory, tak samo jak powłoki, nie są modelami teoretycznymi, lecz opisującymi. Doskonałość teoretyczna podobnych modeli pada, że się tak można wyrazić, ofiarą ich poglądowości.

Człowiek bez trudu odnajduje w nich własne doświadczenie (w stopniu w jakim je posiadł) oraz zapoznaje się z szeregiem prawidłowości wykrytych w danych dziedzinach doświadczenia osobistego przez innych ludzi - innymi słowy z ich pomocą człowiek może skorzystać z cudzego doświadczenia. Jednakże ich "przy-stępność teoretyczna" oraz łatwość i niezawodność w korzystaniu z nich nieraz doprowadzają do tego, że człowiek niedoświadczony bierze te modele opisowe za teoretyczną prawdę ostatniej instancji; czasem nawet dobudowuje do tej "bazy teoretycznej wspartej faktami bezpośredniego osobistego doświadczenia" taką nadbudowę, że w końcu ląduje w szpitalu psychiatrycznym.

Zwykłe zniekształcenie procesu percepcji w przypadku zapoznawania się z psychologią ezoteryczną polega właśnie na tym, że opis bierze się za teorię, czyli za objaśnienie w zakresie szerszego systemu wiedzy obiektywnej. W czasach obecnych objaśnienia tego rodzaju w psychologii ezoterycznej praktycznie nie istnieją, ponieważ podstawową jej metodą jest introspekcja - metoda subiektywna, której nauka współczesna nie uznaje, możliwość powstania podobnych teorii na razie pozostaje bardzo wątpliwa.

Z drugiej strony zadanie psychologii ezoterycznej zawarte w przesłaniu "człowieku, poznaj siebie samego" polega nie na zdobyciu wiedzy obiektywnej o psychice ludzkiej, lecz na zrozumieniu samego siebie i na poszukiwaniu dróg do zdobycia takiego zrozumienia. Zadanie to jest w większym stopniu praktyczne niż teoretyczne. Będąc w odróżnieniu od psychologii akademickiej "nauką stosowaną do użytku indywidualnego" psychologia ezoteryczna może być nazwana humanistyczną , a interesują ją bardziej problemy ludzkie niż naukowe.

Ponieważ dziedzina zjawisk introspektywnych, którymi zajmuje się psychologia ezoteryczna, jest bezpośrednio związana z życiem każdego z nas (czy to sobie uświadamiamy czy nie, lecz to jest tym czym wszyscy żyjemy) - jej teksty są adresowane do wszystkich, nie tylko do naukowców. Dlatego głównym wymaganiem w stosunku do tych tekstów jest ich konkretność, czyli właśnie nieabstrakcyjność, poglądowość i prostota ujęcia tematu.

Jednakże jeśli chodzi o egregory, to wprowadzenie terminu "grupowe pole psychoenergetyczne" (zamiast dotychczasowego "dusza grupowa") jest właśnie chęcią tworzenia teorii, próbą przerzucenia mostu ponad przepaścią leżącą pomiędzy odbiorem subiektywnym, a umożliwiającymi istnienie tego procesu procesami obiektywnymi. Charakterystyczne, że ta "wiekopomna próba" była podjęta ze strony tak nieklasycznej koncepcji naukowej jak teoria pola biologicznego. Jednakże pytanie, czy ta koncepcja zawiera jakąkolwiek treść rzeczywistą, pozostaje otwarte.

"Niegdyś nauki podstawowe polegały na poszukiwaniu stałych fundamentów , na których można by było opierać się z niezachwianą pewnością ich trwałości. Dziś w naukach niekla-sycznych badania podstawowe są nie do oddzielenia od zagadnień spornych i nierozstrzygniętych. Są to dziedziny, gdzie wiele się mówi na kredyt, licząc na ewentualny dalszy postęp nauki, gdzie jednoznaczne, ścisłe pojęcia fizyczne poprzedzają często niejednoznaczne konstrukcje badawcze".*5

---------

5* - Kuzniecow W. G. "O meganauce" M., 1982, str.36.

---------

Dla biologii jako nauki o materii ożywionej, pojęcie pola biologicznego jest równie zasadnicze jak pojęcie pola grawitacyjnego dla nauki o materii nieożywionej - fizyki. Lecz w odróżnieniu od fizyki, gdzie szalone teorie często i teraz się zdarzają, biologia jest nauką bardziej konserwatywną i do szalonych teorii odnosi się z większą podejrzliwością. Nie ma w tym nic dziwnego, przecież naukę tworzą żywi ludzie i jeśli zaakceptowanie szalonych postulatów fizycznych nie zobowiązuje do niczego, to wszelkie szalone nowatorstwa w biologii obligują nas do zrewidowania ustalonych wyobrażeń o sobie samym - "zasymilowaniu szaleństwa", przekształcenia je w normę, uznania, że tak naprawdę to szalone były nasze ustalone koncepcje. A to nie każdy potrafi i odbywa się to z reguły w procesie zmiany pokoleń. Przypomnijmy jak niełatwo ludzie pogodzili się z tym, że mają wspólnych przodków z małpami, a niektórzy nie zgadzają się z tym do dziś.

Pojęcie "pola" zostało wprowadzone do biologii przez A. G. Gurwicza w postaci hipotezy roboczej do objaśnienia mechanizmu dziedziczenia wewnątrzkomórkowego układu przestrzennego (czyli tego jak realizowane jest dziedziczenie, nie zaś jak jest przekazywane) oraz zachowania się tego układu w warunkach "wiru metabolicznego" czyli sposobu istnienia wszelkiego życia.*6

O skuteczności powyższej hipotezy świadczy możliwość przewidywania na jej podstawie istnienia nowych, nieznanych przedtem zjawisk, procesów lub prawidłowości. Tak z koncepcji pola biologicznego wynika niezbicie możliwość oddziaływania na odległość pomiędzy obiektami biologicznami oraz istnienie falowego widma częstotliwościowego.*7 De facto koncepcja ta zapowiada istnienie egregorów.

---------

6* - Gurwicz A. G. "Teoria pola biologicznego" M. 1944.

7* - Bardziej szczegółowo o modelu widma częstotliwościowego i jego zakresach patrz "Podstawowe zagadnienie ogólnej teorii czakr i tantryczna koncepcja ciała." 1980--

---------

Egregorom odpowiadają różne podzakresy znajdujące się na styku pomiędzy zakresem mentalnym i kauzalnym (przyczynowym) pola powszechnego. Obecnie nie ma metody do obiektywnej rejestracji takich pól, tak samo jak brakuje metody do obiektywnej rejestracji pól grawitacyjnych. Jednakże, niektóre fakty "grupowej działalności" okultystycznej oraz przypadkowych obserwacji socjopsychologicznych, np. takie zjawiska jak "temperament narodowy" lub "psychoza tłumu" rzeczywiście mogą być tłumaczone jako pośredni dowód istnienia pól grupowych. Jako tego typu świadectwo pośrednie można rozpatrywać również wszystkie przypadki oddziaływania na odległość pomiędzy obiektami biologicznymi, możliwość których również jest przewidywana przez teorię pola biologicznego.

* * *

Podsumować zaś tę nieco przydługą dygresję można niespodziewanie zwięźle: teorie psychologii ezoterycznej (tak starożytne jak i współczesne) tworzą ludzie doświadczeni w sferze introspekcji (wglądu do wewnątrz). Przy czym robią to nie w warunkach izolacji od rzeczywistości, lecz na bazie rzeczywistego doświadczenia psychicznego, które bardzo rzadko jest odnotowywane przez mniej doświadczonych. Dlatego niebranie pod uwagę "teorii ezoterycznych" byłoby tak samo niemądre jak ich przyjmowanie bezkrytyczne. Nigdy nie wolno zapominać, że te "teorie" stanowią w swej istocie jedynie przybliżony opis zjawisk rzeczywistych.

Rozmiar: 2657 bajtów