Rozmiar: 2657 bajtów

Rozmiar: 16204 bajtów


Astralne ataki i astralna obrona

Zwrot "atak astralny" w mowie potocznej nie zawiera w sobie żadnej treści. Jest to spowodowane zarówno współczesnym stosunkiem do terminu "astralny", powszechnie używanym jako ozdobnik, jak też utrwalonym przez spekulatywną tradycję pomieszaniem pojęć, które wyraża się w utożsamianiu sfery astralnej z witalną lub w umieszczaniu jej pomiędzy sferami witalną a mentalną. W rzeczywistości natomiast jako fakt doświadczenia psychicznego sfera astralna nie posiada żadnego umiejscowienia w przytaczanym poprzednio schemacie przestrzenno-hie-rarchicznym świata wewnętrznego: energetyka (sfera eteryczna), emocjonalność (sfera witalna), intelekt (sfera mentalna).*13

---------

13* - Problem uściślenia terminu "sfera astralna" jest wart oddzielnej publikacji. Tutaj niestety nie dysponujemy możliwością odrębnej dyskusji i zagłębienia się w zagadnienie.

---------

Sfera astralna w odróżnieniu od poprzednio wymienionych sfer jest to zakres wizualizacji, w którym mogą znajdować się projekcje elementów mentalnych, witalnych i energetycznych. Rozmaite stany i koncepcje są tu prezentowane w postaci obrazów tzw. "transkrypcji wizualnych". Każdy człowiek mimo woli zagląda do tej sfery podczas snu. Niekontrolowane przedostawanie się sfery astralnej do fizycznej ma formę halucynacji. Możliwe są też świadome, kontrolowane wyjścia do astralu. Właśnie o nich traktuje niniejszy rozdział.

Ataki, którym człowiek ulega w astralu (a o ataku astralnym można mówić jedynie wówczas, gdy znajdujemy się w astralu) mogą przypominać formą atak fizyczny, na planie fizycznym. Ponieważ jednak sfera astralna posiada własną specyfikę, odpowiednie dla niej metody obrony bardzo różnią się od fizycznych metod obrony w sferze fizycznej.

A więc, dostając się do astralu, można traktować to, co się człowiekowi przydarza właśnie jako zdarzenie. Chociaż w rzeczywistości są to jedynie wizualne transkrypcje stanu (rzadziej - koncepcji), które właśnie usiłują udawać "wydarzenia" w sensie fizycznym, próbują zmusić nas byśmy je traktowali tak samo jak traktujemy wydarzenia na płaszczyźnie fizycznej. Przez to stany przyoblekają postać wydarzenia, mogą całkowicie nami zawładnąć.

Astralne "formy" i "istoty" nie mogą dotknąć człowieka, dopóki pamięta on gdzie się znajduje i nie daje się wciągnąć do narzuconego mu scenariusza. Obrona astralna polega na dobitnym uświadomieniu sobie tej charakterystycznej właściwości sfery astralnej. Jednak utrzymywanie takiej świadomości w astralu jest zadaniem dosyć skomplikowanym, ponieważ transkrypcja wizualna w chwili ataku aktywnie dąży do wciągnięcia nas w wir iluzorycznych wydarzeń. Jest to osiągane zarówno poprzez strach, jak też przez kuszenie.

Wśród uczestników astralnego "teatru magicznego" przeważają różne projekcje witalne, dlatego astralny podróżnik (psy-chonauta) powinien doskonale opanować zaprzestanie utożsamiania się ze swą powłoką witalną na płaszczyźnie fizycznej. Jeżeli, przebywając w astralu, jesteście umocnieni przynajmniej na płaszczyźnie mentalnej, to przy pomocy takiej powiedzmy formuły jak - "niepokalanym jest nieustraszony" - jesteśmy całkowicie bezpieczni. Niezaangażowana kontemplacja - taka właśnie jest strategia astralna, przynajmniej tybetańskich mistrzów wizualizacji.

Okultyści zachodni również upominali, by w żadnym wypadku nie zapominać, że wychodząc do astralu trafia się do świata wyobraźni. "Mając do czynienia z myślokształtem trzeba zawsze pamiętać, że jest on produktem wyobraźni i że nie posiada samodzielnego bytu. To, co wytworzyła nasza wyobraźnia, wyobraźnia również może zniszczyć"*14. Innymi słowy, z przychodzącymi z zewnątrz urojonymi wrogimi siłami walczyć należy przy pomocy tej samej wyobraźni.

---------

14* - D. Fortune str.154

---------

Lecz dla człowieka zachodu nieciekawym jest nie angażować się, interesuje go tylko angażowanie się. Dlatego i do wyobraźni jest tu całkiem inny stosunek. Adepci współcześni na przykład radzą potraktować napastnika astralnym napalmem lub ostrzelać astralnymi rakietami. Można upchać go do astralnego worka i utopić w astralnej studni lub coś w tym rodzaju. Astralną siekierą go w końcu... Jeśli zaś nic nie pomaga to starym sposobem wychylić się przez astralne okienko i wzywać Okultystyczną Policję. Zaprawdę, gdy rozum śpi, budzą się potwory.

Zagadnienia sensu stricto obrony astralnej są aktualne tylko dla pojedynczych ludzi, ponieważ bardzo niewielu potrafi świadomie wychodzić w astral. Zwykły natomiast człowiek z reguły trafia do astralu jedynie podczas snu.

Rozmiar: 2657 bajtów