Rozmiar: 2657 bajtów

Rozmiar: 16204 bajtów


Zasady obrony ze zmianą podmiotu percepcji

Podczas gdy obrona "ze zmianą obiektu" jest stosowana tylko w odpowiednich okolicznościach, to obrona, która zakłada ten czy inny stopień zmiany podmiotu percepcji może być nazywana "ponadsytuacyjną", ponieważ człowiek, który opanował tę formę obrony jest chroniony stale. Zadanie obrony ponadsytu-acyjnej polega na tym, żeby "wybić" ze świadomości negatywną dominantę, a nawet by w ogóle nie dopuścić do jej powstania.

Osiąga się to za pośrednictwem podniesienia przez perce-pienta swego potencjału energetycznego do takiego poziomu, aby różni czarownicy, radiesteci i przypadkowi złośliwcy po prostu nie byli w stanie wykonać uderzenia energetycznego - by byli na to za słabi.

Jednakże chodzi tu nie o "swą własną" energetykę bezpośrednio doświadczaną, nie o jej aktualny poziom "kinetyczny", który jak to czujemy posiadamy w każdym dowolnym momencie. Metodyki podnoszenia poziomu osobistej energetyki kinetycznej należą do form obrony "ze zmianą obiektu". Wiążą się one z szeregiem niedogodości, z których główną jest obiektywny i dość ograniczony zakres indywidualnej pojemności energetycznej. W przypadku jakiegokolwiek znaczniejszego przekroczenia określonego poziomu energetycznego, cały osobowościowy układ energetyczny staje się niestabilny i łatwo wychodzi spod kontroli.

Natomiast w przypadku obrony " ze zmianą podmiotu" chodzi o podłączenie się do nadosobowych źródeł mocy, o podniesienie potencjalnie dostępnej energii - zawsze niewidzialnie obecnej w pobliżu, podobnej do niewzruszonej góry, energii dostępnej nawet w momentach wyraźnych kryzysów energetycznych. Takimi nadosobowymi źródłami mocy są tzw. "egregory" lub inaczej "grupowe pola psychoenergetyczne". Najbardziej konkretnie zagadnienie egregora przedstawione jest w pracach Awerianowa.*4

---------

4* - Awerianow W. S. pod pseudonimem Guru War Awera "Księga Początków" 1974

---------

"Procesy myślowe przebiegają na poziomie pól energetycznych... Każda myśl, która rodzi się w ludzkim mózgu odchodzi potem do wspólnego pola psychicznego i przebywa tam w postaci fal energetycznych. Myśli identyczne wibrują rezonansowe, jakby zlewając się w jedno ciało - egregor. Ludzie myślący w obszarze jednego egregora, ładują go swą bioenergią. Istnieje przy tym łączność tak w jedną jak i w drugą stronę, czyli że egregor ze swej strony może również doenergetyzowywać człowieka "lojalnego" wobec niego. Istnieją ogromne egregory wypracowane przez wiele pokoleń ludzi. Największe z nich zostały stworzone przez różne religie i wielkie ruchy społeczne.

O egregorach można powiedzieć, że są to żywe myślące byty (rodzaj ich aktywności rzeczywiście bardzo odpowiada temu określeniu) w rodzaju aniołów, demonów itp., które żyją swym indywidualnym życiem, walczą ze sobą, przeszkadzają lub pomagają ludziom. Lecz szersza i bardziej swobodna analiza egregorów, którą można przeprowadzić dzisiaj, pozwala nam zrezygnować ze skrajnych poglądów i terminologii. Jeśli poszukać analogii, to egregor bardziej przypomina gigantyczną energetyczną amebę, która pływa "z zamkniętymi oczami" w swym stawie (psychosferze), i gdy napotyka inną wrogą jej amebę to albo ją pożera, albo jest przez nią pożerana. Gdy zaś spotyka osobnika przyjaznego, swojego gatunku - łączy się z nim, przy czym w nowym ciele połączone egregory zachowują swe charakterystyki pierwotne (powstanie nowych jakości "nie niszczy starych" - Awerianow).

Poważne traktowanie kontrowersyjnych pism Awerianowa -"astralnego bałamuta" uważa się za postępowanie w złym tonie, nawet w kręgach okultystycznych. Tym nie mniej koncepcja, że stając się nośnikiem idei jakiegoś egregora, człowiek staje się również dysponentem jego mocy wspierającej go w realizowaniu tych idei, nie powstała jedynie skutkiem chorej wyobraźni poniektórych bohaterskich osobników - "wojowników Niewidzialnego Frontu". Lśniące konstrukcje "wiedzy ezoterycznej" podobne przytoczonej wyżej, stoją na lotnych piaskach faktów naszego bieżącego doświadczenia psychicznego. Oczywiście zawartość konceptualna tego rodzaju tekstów jest przede wszystkim wytworem twórczej woli i wyobraźni ich autorów, u podstaw której leżą jednak pewne rzeczywiste zjawiska, z którymi spotyka się każdy wchodzący w obszar psychologii introspektywnej. Każdy kto dostatecznie uważnie obserwuje reakcje swego świata wewnętrznego na rozmaite kombinacje wydarzeń zewnętrznych i wewnętrznych, usiłuje poznać zasady, które nimi rządzą.

Ludzie doszli do idei egregorów, usiłując wytłumaczyć swą "egregorialność". To co później zostało nazwane "egregorialno-ścią" lub "łącznością z egregorem" odbiera się subiektywnie jako uczucie przynależności. Chodzi nie o przynależność formalną lub deklarowaną, lecz o przynależność istotną, faktyczną, której człowiek doświadcza nie tylko umysłem, lecz sercem, całą swą istotą.

Można wyodrębnić szereg "poziomów przynależności" do egregora:

1. rodzinny,
2. żywiołowo-grupowy,
3. zawodowy,
4. kulturalno-grupowy,
5. organizacyjny,
6. państwowy,
7. narodowościowy,
8. klasowy,
9. ideologiczny,
10. antropologiczny,
11. kosmologiczny,
12. ontologiczny.

Na każdym z tych poziomów człowiek wyraźnie czuje się wyodrębnionym i ograniczonym indywiduum, lecz również elementem wchodzącym organicznie w skład pewnej mocy wyższego rzędu, realizującej zadania, które wykraczają poza ramy jego chwilowych indywidualnych potrzeb. Mężczyzna i kobieta, którzy doświadczają siebie jako "jedną z połówek", sportowiec, który oddaje wszystkie siły walcząc dla swej drużyny, człowiek ostro uświadamiający sobie swą przynależność narodową i święty, męczennik za wiarę - wszystko to są różne przykłady "zjawiska przynależności".

Poczucie przynależności w jakimś stopniu rozmywa granice osobniczego "ja", otwierając je na nadosobowe "my" i wprowadza do specyficznej "osobowości zbiorowej". Powoduje to częściową przemianę podmiotu percepcji: to co się dzieje zaczyna być odbierane nie przez pryzmat "ja", lecz "my".

Takie przekształcające indywidualną percepcję naturalne, nieformalne stowarzyszenia, połączone więzami namacalnej a bezinteresownej solidarności, otrzymały w tradycji okultystycznej miano "egregorów". W bardziej wąskim, szczególnym sensie termin "egregor" odnosi się jedynie do ideologicznego poziomu przynależności (dalsze trzy poziomy określa się tu jako nadegre-gorialne), czyli do nieformalnych wspólnot, powstających dookoła jakiegoś systemu idei. Członkowie takich wspólnot, nie-obeznani z teoriami okultystycznymi, zwykle mówią o sobie, że "czerpią siłę ze swych przekonań".

Rozmiar: 2657 bajtów